Rubens Barrichello, kierowca Hondy, który dołączył do tego zespołu po odejściu z Ferrari przyznał, że zostanie w zespole również w kolejnym sezonie
„Jestem zachwycony tym, iż mogę potwierdzić fakt przedłużenia kontraktu z Hondą na sezon 2008. Kiedy przybyłem do zespołu w 2006 roku, moim celem było rozwijanie bolidu i długa współpraca z zespołem, tak aby nasz team był mocny. Rok 2007 jak na razie jest trudny, ale wierzę, że zmierzamy w prawidłowym kierunku.”„Mamy wspaniały zespół, dodatkowo ciągle dochodzą nowi, dobrzy pracownicy. Mam pewność, że w naszym zespole będzie dokonywał się postęp. Współpraca z Jensonem układa mi się wspaniale. Stabilność zespołu będzie kluczowa, gdyż patrzymy już w przyszłość, na sezon 2008. Teraz jednak, przed nami jeszcze osiem wyścigów i na tym skupiamy swoją uwagę.”
19.07.2007 15:22
0
chcę podkreślić co Rubens powiedzial "dodatkowo ciągle dochodzą nowi, dobrzy pracownicy" a wiec do nich dochodza a do BMW ?? Biora z innych zespolow pracownikow zamiast znajdywac sobie niezaleznych.
19.07.2007 15:27
0
Bo ci z innych zespołów mają już pewne doświadczenie w tych klockach.
19.07.2007 15:33
0
ciekawe ciekawe - bardziej ciekawe jest jużpytanie o sezon 2008 niż oglądanie sezonu 2007....;-)
19.07.2007 15:36
0
Biorą pracowników z innych teamów bo oni wniesą napewno cenne informacje z bylych teamów i to pozwoli na zbudowanie lepszego bolidu :|
19.07.2007 15:43
0
Kolejna zagadka dotycząca przyszłorocznych składów wyjaśniona.Jeżeli Rubens zaliczy swój szesnasty sezon w całości to będzie absolutnym rekordzistą w ilości występów w GP.
19.07.2007 16:14
0
wystepow... ale zapamietany bedzie jako cien szumachera. i tyle z jego kariery. niestety, bo spoko koles.
19.07.2007 16:32
0
To fakt ale Schumi to akurat nigdy nie miał partnera w zespole,który próbowałby nawiązać z nim walkę.Był za dobry.Rubensowi pozostaje "pochwalenie się" dziewięcioma wygranymi wyścigami i bardzo dużą zdobyczą punktowa (ponad 500).
19.07.2007 16:47
0
nie wiadomo czy Rubens dużo punktów nie starcił też w ferrari za sprawą tzw. team orders.... ?
19.07.2007 17:32
0
Właśnie bo gdy jest w 1 team tylko jeden Lider np Hamilton w Maku czy Raikonen w Ferari no i Robert w BMW, wtedy taktyki o najwyzsze lokaty sa brane przeważnie ustalane dla wygody i najlepszych rezultatow Liderow nieraz kosztem partnerów z team.Tak mi sie wydaje :P
19.07.2007 17:52
0
ale w bmw to heidfeld jest nr 1 w zespole. Z tym ze w ostatnich dwóch wyscigach to pod KUBICĘ ustawiali lepszą taktykę ale to ponoc wynikalo z klopotów zdrowotnych Nicka ale oczywiscie ja tez wolę aby to Kubica byl liderem. Zobaczymy jak bedzie w następnych wyścigach. :o)
19.07.2007 18:12
0
Barrichello chwali Honde za wszystko bo jest na ich łasce. Gdy go wyrzuca to kicha. Ale to spoko gosc a swoje i tak juz wyjezdzil.
19.07.2007 19:16
0
No i fajnie że zostaje. Teraz niech razem z Coulthardem śrubują ilość zdobytych punktów w karierze. Wyczytałem że Rubens zdobył dotąd 519, a David 517. Konkretny dorobek. Może zacni panowie toczą między sobą pojedynek, o którym nie wiemy? ;-)
19.07.2007 19:17
0
jedno można powiedzieć na pewno . rubens zarobi następne kilkanaście mln dolków za sezon.mam nadzieje że 90 % tego odda swojemu sponsorowi.
19.07.2007 20:37
0
Powiem krótko. Rubens wiele nie stracił pkt w Ferrari. Był gorszy jutro napisze o tym więcej jak Walerus będziesz chciał :P Życze Brazylijczykowi jak najlepiej tylko, żeby nie skończył jak Culthard. Oby dwaj powiedzieli, że będą bić mistrza ( M Schumachera) no i tak mówił również Eddie Irvine... jak się to skończyło sami wiecie.
19.07.2007 20:53
0
Z powodu wypadku w Silverstone w 1999 r. podczas którego Michael Schumacher złamał nogę i pauzował przez 3 miesiące, Eddie Irvine o mały włos nie został by mistrzem świata. Tytuł zdobył Mika Hakkinen z zaledwie 2-punktową (jeśli dobrze pamiętam) przewagą nad Irvine'em.
19.07.2007 21:09
0
Marti, nie jestem pewnien,ale wtedy Irvinowi zabrakło tych 2 pkt. m.in. dlatego że w którymś z wcześniejszych wyścigów przepuścił Schumiego (na polecenie zespołu). Tak mi się coś kojarzy.
19.07.2007 21:24
0
Nie... bo był cienki xD Schumacher po powrocie starał mu sie pomóc jak mógł ale... co było szokiem Schumi wrócił i znowu jeździł świetnie a Eddie jak to Eddie teraz za playboya robi w starych łachach Jaguara.
19.07.2007 21:26
0
Za playboya to on zawsze robił ;)
19.07.2007 21:34
0
No kto się nie może doczekać pierwszego treningu kto? Pisać pisać dajecie dajecie ....prawie jak na onecie :DD
19.07.2007 21:35
0
......ale mam głupawę ho ho jwszce tylko 12h 25m
19.07.2007 22:06
0
Treningi jutro od 10.00-Ci co nie mogą wdzieć (bo np.nie mają polsatu sport) to mogą się jutro za darmo zalogować na chacie (albo na chat-cie) i powymieniać uwagami z tymi co np.widzą albo z tymi co mają "live timing".W/g mnie dobra metoda jak ktoś chce być na bieżąco a jest "odcęty "od treningów.....(na bieżąco to się tak pisze?)
19.07.2007 22:08
0
hehe ja sobie nie pooglądam treningów :( dopiero wyniki w wiadomościach sportowych ale to juz lepsze niz dzien zakonczony nudnymi informacjami sportowymi :P
19.07.2007 22:12
0
na bierząco ?
19.07.2007 22:27
0
W 1999 roku to faktycznie Eddie (wielka gęba-jak mówi obi216) mógł być mistrzem.Sądzę,że Ferrari wtedy popełniło bardzo duży błąd (ale skąd mogli wiedzieć,że Michael złamie nogę).
19.07.2007 22:38
0
Kazik - tylko i wyłącznie "na bieżąco" jest poprawnie ;)
19.07.2007 22:43
0
dzięki Marti,już sam sobie nie wierzę.
19.07.2007 22:49
0
Należy jeszcze dodać, że Irvine przed ostatnim wyścigiem w 1999 r. był liderem klasyfikacji (4 pkt. przewagi nad Hakkinenem), a mimo tego przegrał walkę o tytuł.
19.07.2007 22:49
0
tak bywa czasami, Kazik
19.07.2007 22:57
0
Wtedy w/g mnie Mika zasługiwał na tytuł-nie Eddie (pomijając oczywiście fakt wypadku Michaela-bo to On byłby mistrzem.)
19.07.2007 23:08
0
Witam serdecznie Wszystkich > Dzięki Kazik za info , ale ja w tych godzinach jestem praktycznie odcięty od kompa . Ale wieczorem wszystko będę wiedział - dzięki Wam. .... Osobiście się cieszę , że Rubens zostaje i będzie się dalej ścigał . Kibicowałem ( i kibicuję nadal ) nie mniej niż wielkiemu Schumacherowi. Co do pamiętnego 1999r. to Eddi nie zdobył tytułu mistrza tylko i wyłącznie dzięki Schumiemu. Mówiąc krótko - w ostatnim wyścigu sezonu pomagał Eddiemu tak , żeby nie pomóc . Przyczyna była bardzo prozaiczna . Otóż Ferrari bardzo długo czekało na ponownego swojego mistrza . Schumi nie mógł się pogodzić , iż po tak długiej przerwie mistrzem miałby być kto inny niż on sam . A ten wypadek , w którym nogę złamał Michael , to zprokurował nie kto inny jak właśnie Eddie . Pozdrówka
19.07.2007 23:24
0
Miało być Kibicowałem mu ......
19.07.2007 23:34
0
chłe,chłe-bardzo ciekawe spostrzeżenie bo wtedy też "trochę" było dyskusji na temat mistrzostwa świata a.d.1999.
19.07.2007 23:38
0
Dyskusje chyba uzasadnione .
20.07.2007 01:28
0
Polacy powinni sie cieszyc że mamy rodzynka w f1 a nie psioczyc i psipczyc tymbardziej ze jezdzi w bmw co pozwazla mu byc z przodu a jak 2 lata tyemu ogladaliscie f1 ? szumi i alonso teraz mamy rodaka chociaz i ja kibicuje mu nawet wtedy gdy przyjezdza jak w malezi czy jaktam na poczatku tego sezonu bo jest jeden i jedyny a jak ktos chce to prosze bardzo niech startuje 2 tylko kto ? troche rozumku naprawde
20.07.2007 01:33
0
a mistrzem bedzie napewno i to w bolidzie bmw wspomnicie moje slowo, i nieradzil bym mu mc lub ferrr bo tak jak sie pojawilo reno tak bedzie z bmw pozdro wszistkim fanom f1 milego wek obysmy mieli oczym pisac narka
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się